www.8worlds.fora.pl

Fireya

-Powiedzmy...pff.-mruknęła. -Jednak wiedz że ze mną tak szybko i łatwo dogadać się nie można.- powiedziała zmieniając ton na bardziej skryty i tajemniczy.

Aneera

- Póki co niewiele możemy sobie zaoferować, więc może spoczniemy na wzajemnym szacunku? Znaczy się, miałam na myśli, że nie będziemy was bezmyślnie porywać, no, chyba że ktoś będzie taki jak ona... - wskazała Nylę.

Fireya

-Nie wiem jakim cudem ta wilczyca ci zagroziła, przecież jest z twojej watahy, jeśli to samo zrobisz z moją watahą ? Nie ufam ci zbytnio.- mruknęła.

Aneera

- Mi nie można ufać. - dodała na marginesie, a wracając do tematu. - Mam przeczucie, że po takiej nauczce już przestanie mylić swoją Alfę od innych wilków, a zależy mi na wysokich rangach. - powiedziała czekając może na żądania ognistej?

Fireya

-Aż taką oschłą i ponurą wilczycą na pewno nie jesteś.- mruknęła.-Gdybyś nauczyła się lubić, albo nawet kochać, byłabyś inną i na pewno weselszą wilczycą, choć pewnie to nie leży w twej naturze.- wymamrotała.

Aneera

Podeszła z zamkniętymi oczami do klatki ognistej i dopiero gdy mocno trzasnęła łapą o pręt je otworzyła. Szare tęczówki zabłysnęły na chwilę.
- Gdybyś przeszła to co ja, nigdy byś nie zdołała nikomu zaufać! - warknęła kończąc ten temat. - Co proponujesz w zamian?

Fireya

-Pomoc przy rozwinięciu watahy ? . - zaproponowała.

Aneera

- Myślałam, że w tej sprawie przewyższam twoją. Ale dobrze, być może się przydasz. Wątpię, żebyś nie chciała czegoś w zamian. - przy okazji otworzyła klatkę Alfy i Nyli.

Fireya

-Właśnie ! Co ty mi możesz zaoferować ? . - powiedziała.

Aneera

- Może wiele, może nic. - odparła. - Wysłucham twoich żądań.

Fireya

-Martwi mnie to że tylko ja jestem w watasze..w sumie wiesz o co chodzi..- powiedziała.

Aneera

- Buahaha! - roześmiała się. - Przecież nie zdołam ci załatwić nowych członków! Jeśli jakiś zdołam, to dla mojej.

Fireya

-Heh, tak jak myślałam.- mruknęła. - W sumie nawet nie wiem czy z tego coś wyjdzie, jesteśmy przeciwieństwami... - wymamrotała po cichu.

Aneera

- Czy nigdy nie słyszałaś, że przeciwieństwa się przyciągają? - spytała, lecz był to tylko żart. tu chodziło o interesy, nie miłość.

Fireya

-Mniejsza...-mruknęła. -Mów prosto z mostu co byś mi mogła zaproponować, nie mam zbyt wiele czasu na tego typu pogaduszki.- rozmowa nabrała powagi.